Skandal w Gdańsku: Nowa S7 Tnie przez Historię!

 

Fragment kręgu kamiennego i cmentarzyska w Odrach, cc Wikimedia

Skandal w Gdańsku: Nowa S7 Tnie przez Historię!

W samym sercu Polski, gdzie historia splata się z teraźniejszością na każdym kroku, rozgorzała nowa, gorąca debata. Tym razem w centrum uwagi znalazła się nie kwestia polityczna czy kolejna celebrycka wpadka, ale... budowa drogi. Nie byle jakiej, bo ekspresowej S7 z Gdańska do Warszawy. Ale co w tym takiego? Drogi buduje się przecież na pęczki. Otóż, diabeł tkwi w szczegółach, a raczej w lokalizacji, która może przyprawić o szybsze bicie serca nie tylko archeologów.

Gotyskandza Pod Toporem?

Według zapaleńców historii i archeologów, nowo projektowana trasa ekspresowa S7 przebiegać ma przez tereny niczym niezakłóconego spokoju antycznej stolicy Królestwa Gotyskandzy. Tak, dobrze czytacie. Nie jest to kolejna zaginiona cywilizacja z filmów Indiana Jonesa, ale realne, pierwotne państwo w delcie Wisły, datowane na lata 30-150 naszej ery. To tu, wedle odkryć z 1873 roku, spoczywają szczątki ponad 3000 Gotów i Gepidów, a teraz... może pod kołami TIRów?

Tabela: Opis za kronikarzem Jordanesem:

“Właśnie z owej wyspy Skandza, jak gdyby z kuźni plemion, lub raczej jakby z

łona rodzącego plemiona, według podania wywędrowali niegdyś Goci z królem swoim

imieniem Berig. Gdy tylko zeszli z okrętów i postawili stopę na ziemi, nadali

jej swoją nazwę. Do dziś, jak się twierdzi, nosi ona nazwę Gothiskandza (…).

Gdy wśród Gotów liczba ludności bardzo wzrosła, a rządy sprawował piąty po

Berigu, król Filimer (…) postanowił on, by wojsko Gotów wraz z rodzinami

wyruszyło dalej. W poszukiwaniu bardziej odpowiednich siedzib i przyjemniejszych

okolic przybył do ziemi scytyjskiej, która w ich języku nosiła nazwę Oium.

Filimerowi spodobały się urodzajne krainy (…)”.

.

„Gepidowie więc [...] dopóki przebywali w kraju Spesis, (obrali na swą siedzibę)

wyspę otoczoną mieliznami rzeki Viskli. Wyspie tej nadali w rodzinnym języku

miano Gepedoios (Gepidzkie błota). Dzisiaj ma ją rzekomo w posiadaniu szczep

widiwarski, po odejściu Gepidów do lepszych ziem. Widiwarowie zaś pochodzą z

różnorakich ludów, które gromadząc się jak gdyby w jedno schronisko utworzyły

(nowy) szczep.” (Jordanes)

Zabytki czy Asfalt?

Czyżbyśmy byli świadkami barbarzyńskiego aktu zniszczenia dziedzictwa kulturowego na rzecz postępu technologicznego? "Budowniczowie przyszłości" - jak ironicznie zostali nazwani przez internautów - mogą stać się destruktorami przeszłości. Według krytyków projektu, decyzja o przebiegu drogi jest równoznaczna z wydaniem wyroku śmierci na archeologiczne skarby.

Odsłona Historyczna: Królestwo Zapomniane

Królestwo Gotyskandzy, pierwsza państwowość na ziemiach polskich, założone przez Gotów, to temat niemalże nieobecny w podręcznikach szkolnych. Dlaczego? Może nie pasuje do narracji o Polsce "wyłaniającej się z mroków dziejów"? A przecież, jak przekazuje Tacyt, Goci byli ludem rządzonym przez królów, żyjącym surowo, lecz wciąż wolno. Co więcej, odkrycia archeologiczne potwierdzają wiarygodność źródeł historycznych, ujawniając obecność kultury gocko-gepidzkiej, znanej jako kultura wielbarska.

Tabela: tekst Widsith donosi o Gotach nadwiślańskich w IV/V wieku w kontekście wielkiej bitwy Gotów z Hunami w puszczy nad Wisłą:

„Wulfhera odwiedziłem i Wyrmera;

tam bardzo często rozbrzmiewał szczęk

broni, ponieważ wojska Hraedów mieczami ostrymi

musiały bronić koło lasów nadwiślańskich

starych siedzib ojczystych przed ludami Aetli.”

Późniejsze teksty źródłowe wskazują na kolejnych mieszkańców delty Wisły:

„…zaś nad brzegiem Oceanu tam, gdzie trzema ujściami wchłania on wody

rzeki Wistula, siedzą Widiwariowie, złączeni w jedno z rozmaitych

narodów”.

„Ci tedy Gepidowie tknięci zawiścią,

skoro zamieszkiwali wyspę otoczoną ramionami rzeki Wiskli, którą w ojczystej

swej mowie nazywali Gepedoios [...] Teraz (tzn. w połowie VI

wieku- przyp. red.) podobno wyspę tę posiada plemię Widiwariów, ponieważ oni

(Gepidowie) udali się na lepsze ziemie. O tych Widiwariach wiadomo, że zebrali

się z rozmaitych narodów, jak gdyby do jednego schroniska i utworzyli osobne

plemię.” (wg Kozaryn).

Społeczność w Obronie Przeszłości

Nie tylko historycy i archeolodzy biją na alarm. W internecie zrodziła się społeczność gotowa bronić zabytków przed buldożerami. Fora dyskusyjne, grupy na portalach społecznościowych, petycje online - wszystko to stanowi wyraz oburzenia i determinacji, by ochronić to, co pozostało po Gotach i Gepidach.

Zderzenie Światów

Jak w takiej sytuacji odnaleźć złoty środek? Czy nowoczesność musi zawsze iść w parze ze zniszczeniem? Może nadszedł czas, by inżynierowie i konserwatorzy zabytków usiedli do jednego stołu. O ile można przesunąć drogę, o tyle historii nie da się już przepisać.

Warto zadać sobie pytanie: czy za kilkadziesiąt lat będziemy dumnie opowiadać naszym wnukom o szybkiej trasie z Gdańska do Warszawy, czy może z żalem wspominać utraconą szansę na poznanie i zachowanie śladów naszych przodków?

W tym przypadku droga S7 staje się czymś więcej niż asfaltem i betonem. To droga decyzji, która może na zawsze zmienić postrzeganie polskiej historii i archeologii. Czy Gotyskandza przetrwa kolejne stulecia, czy stanie się tylko przypisem w historii rozwoju infrastruktury? Czas, a w zasadzie decyzje, jakie zostaną podjęte w najbliższej przyszłości, pokażą.

opr. SzI dla Gdynska.pl


Komentarze

Popularne posty